Strona główna Na czasie

Kredyty we frankach, co się aktualnie dzieje z kredytami frankowymi?

946
1
monety

Był taki czas, w którym wiele osób zdecydowało się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego, ale walutowego. Wybór padł na walutę szwajcarską. Z różnych powodów. Niestety po pewnym czasie okazało się, że nie była to do końca trafna decyzja. Dlaczego? Jak aktualnie jest z kredytami we frankach?

Kredyty we frankach – co to takiego?

Zanim przejdziemy do omówienia tego, jak wygląda obecnie sprawa kredytów frankowych, musimy wyjaśnić, czym w ogóle są i co wpłynęło na to, że zmieniło się wiele w tym zakresie.

Kredyt we frankach to po prostu kredyt walutowy. Co to oznacza? Po prostu tyle, że zaciągany jest w walucie innej niż krajowa. Dawniej często decydowano się na tego typu rozwiązanie, ponieważ oprocentowanie kredytów walutowych było znacznie niższe niż w złotówkach. Wszystko z uwagi na niskie stopy procentowe w Szwajcarii. Dzięki temu wiele osób decydowało się na tego typu rozwiązanie. Oczywiście musieli brać pod uwagę tzw. ryzyko kursowe, ale frank szwajcarski charakteryzował się tym, że był stosunkowo stały.

Właśnie dlatego niewiele osób martwiło się tym, że koszty kredytu i całe zobowiązanie wzrosną, a więc i raty kredytu staną się wyższe. Zwłaszcza, że wyróżnić można było dwa rodzaje kredytów walutowych, z czego jeden z nich stał się niebezpiecznym dla kredytobiorców.

Kredyt walutowy można było wziąć indeksowany, a więc zaciągany na kwotę wyrażoną w PLN, a następnie dopiero przeliczany na CHF. W takim wypadku raty były spłacane w złotówkach. Ich wysokość podawana była w obcej walucie, którą przeliczano na PLN po kursie w dniu spłaty. Kurs mógł być średni lub z uwzględnieniem spreadu. W takim wypadku jednak różnice między kursem kupna i sprzedaży powodowały drastyczny wzrost zadłużenia.

Kredyt denominowany zaciągany był na określoną kwotę waluty obcej. Dopiero przy przyznaniu kredytu był przeliczany na złotówki. Czasami powodowało to zmniejszenie wysokości kredytu, ale nieznaczne.

Zmiany w kredytach frankowych

Niestety 15 stycznia 2015 roku Szwajcarski Bank Narodowy ogłosił, że kończy ze sztywnym powiązaniem narodowej waluty z euro. Dzień ten określany jest mianem „czarnego czwartku”. Decyzja SNB pociągnęła za sobą konsekwencje dla osób spłacających kredyty, zwłaszcza hipoteczne. Kredytobiorcy, którzy zdecydowali się na kredyt w szwajcarskiej walucie, której kurs dotąd pozostawał na niskim poziomie, zmuszeni zostali płacić znacznie wyższe raty. W związku z tym wiele osób straciło niemalże wszystko.

Nie tylko raty wzrosły, ale i wartość nieruchomości znacznie spadła. Zdarzały się przypadki, że ludzie mimo że spłacali kredyt od wielu lat, nagle musieli oddawać znacznie więcej. Sumarycznie zadłużenie okazywało się znacznie większe niż wartość nieruchomości.

W obronie klientów przed bankami, które skorzystały na takim obrocie sytuacji na rynku szwajcarskim, stanęli prawnicy. Prowadzą sprawy przeciwko wielu instytucjom. Sprawdzić je można na stronie: kpsi.pro/kredyty-frankowe. Dzięki temu wiadomo, wobec których z banków toczą się sprawy o odzyskanie nienależnie świadczonych na ich rzecz pieniędzy przez frankowiczów.

Co się aktualnie dzieje z kredytami frankowymi?

Aktualnie, dzięki tzw. „ustawie antyspreadowej” pomoc „frankowiczom” ma być bardziej realna. Banki mają zwrócić nienależnie pobrane spready. Klienci i instytucje finansowe są zachęcani do przewalutowywania kredytów. Prawnicy pomagają kredytobiorcom egzekwować od banków nienależnie pobrane świadczenia. Dotyczy to zarówno wpłaconych już środków, jak i kolejnych.

1 KOMENTARZ

  1. Z tego co się orientuje wielu frankowiczów już się jakoś poradziło, a sprawa falami wznosi się i opada na popularności. Z jednej strony współczuje tym ludziom, w drugiej, no cóż, najwyraźniej zabrakło logicznego myślenia

Skomentuj kuter Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here