Postanowienia, obietnice, przysięgi dawane samemu sobie, które mają za zadanie być pierwszym krokiem do zmian w naszym życiu. Chcemy zrobić coś nowego i w tym wytrwać. Zabieramy się do pracy, zgodnie z planem… i nagle się okazuje, że nie dajemy rady i odpuszczamy. Jedni wcześniej, drudzy później, ale w końcu się poddajemy. Jak wytrwać w postanowieniach i nie poddawać się?
• Motywacja kluczem do sukcesu
• Jak wykorzystać metodę „małych kroków”?
• Co daje pozytywne nastawienie do swoich planów?
• Działanie ukierunkowane na realizację celów
Motywacja kluczem do sukcesu
Motywacja jest to coś, co napędza nas do działania i jednocześnie jest to jeden z głównych czynników, na podstawie którego decydujemy się na zmiany. Niezależnie od tego czy napędza nas wola nauki czegoś nowego, chęć odchudzenie się, czy jakiekolwiek inne motywacje, problem jest zawsze ten sam – słomiany zapał. Chcemy coś zmienić, coś zrobić ze sobą i swoim życiu, robimy wielkie plany, mamy mnóstwo entuzjazmu, by w zderzeniu z rzeczywistością wyparował on bez śladu. Bez wewnętrznej motywacji, uporu i silnej woli, niestety niewiele się zrobi. Jak ją odnaleźć?
Jak wykorzystać metodę „małych kroków”?
Często jest tak, że planując coś, chcemy to osiągnąć jak najszybciej, najlepiej tu i teraz. Niestety to tak nie działa. Gdy postanawiamy, że od nowego roku weźmiemy się za siebie i zaczniemy chodzić na siłownie, nie oczekujmy, że jedna wizyta wszystko załatwi. Początki będą trudne i niezależnie od tego, co chcemy osiągnąć naszymi postanowieniami, będzie się to wiązało z wyrzeczeniem, bólem, a przede wszystkim, będzie trwało. Dlatego trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie zniechęcać się brakiem natychmiastowych efektów. Warto również pomyśleć o odpowiednim rozplanowaniu działań, na przykład: „W tym miesiącu będę robić to, a w następnym zajmę się tym”. Dobry plan, podział na etapy i trzymanie się go powinny wiele ułatwić.
Co daje pozytywne nastawienie do swoich planów?
Nastawienie do zaplanowanych działań jest równie ważne. Nie widząc efektów bądź po pierwszych porażkach możemy zacząć się zniechęcać uznając, że nie jesteśmy w stanie podołać wyzwaniu, które sami sobie nałożyliśmy. Tak nie wolno myśleć. Jesteśmy nastawieni na cel, który chcemy osiągnąć i powinien on być zawsze przed naszymi oczami. Najlepiej wyobrazić sobie moment, w którym już się nam udało i pomyśleć o tym, co będzie się wówczas czuło, jaka to będzie satysfakcja. Warto również mieć przy sobie ludzi, którzy będą nas wspierać w naszych postanowieniach i dodatkowo motywować do działania. Pozytywne myślenie jest drogą do sukcesu.
Działanie ukierunkowane na realizację celów
Jeżeli masz już wyznaczony cel, do którego dążysz to pamiętaj, że nie można pozostawać biernym. Chce schudnąć, to zaczynam w tym kierunku działać, zwiększam aktywność fizyczną, a zamiast windą zaczynam chodzić schodami. Gdy postanawiam rzucić palenie, staram się unikać przez jakiś czas kontaktów z palaczami i tak dalej. Można również poprosić o pomoc innych, aby w jakiś sposób wspierali nas aktywnie i zachęcali do tej aktywności. O wiele łatwiej jest działać, gdy robi się to z kimś i ma się realne wsparcie. Ćwicz silną wole poprzez drobne codzienne czynności. Nawet niewielkie sukcesy są warte odnotowania i pomogą nam się wzmocnić. Nagradzaj się, drobne przyjemności pomogą nam wytrwać do prawdziwej nagrody.
Ja mam system małych kroków i stawiania sobie zadań. Jeśli postanowię „będę uczyć się angielskiego”, to nigdy nawet nie zacznę. A jak za cel stawiam sobie znalezienie darmowego kursu online, to zaczynam szukać. Potem do dziennych zadań daję sobie pół godziny nauki. Itd. itd. Mały cel jest łatwiejszy do osiągnięcia niż wydumane postanowienia. A za zrealizowanymi celami idzie większa motywacja. Proste i genialne, choć sporo czasu zajęło mi uzmysłowienie sobie tego.
Jestem za spełnianiem postanowień metodą małych kroków. Przecież nie od razu nauczę się angielskiego, pojadę w podróż dookoła świata czy zostanę mistrzynią pływania. A takie narzucanie sobie zbyt dużego tempa prowadzi tylko do frustracji i rozczarowań (najczęściej samym sobą).