Niełatwo wprawić nas w dobry nastrój, mamy jednak na to swoje sposoby. Dobrze, że sztuki życia uczymy się od innych – Duńczycy na przykład radość, błogość i relaks określają mianem „hygge”. Przyjrzyjmy się zatem temu słowu i jego znaczeniu.
• Co oznacza słowo „hygge” i jak je wymawiać?
• Jak wygląda życie według hygge?
• Hygge czyli szczęście jest spersonalizowane
Co oznacza słowo „hygge” i jak je wymawiać?
Wyrazu hygge nie da się przetłumaczyć jednym słowem, najczęściej na określenia zjawiska hygge wybiera się „przytulność” – zawiera się w tym domowa atmosfera i uczucie błogiego szczęścia. Upraszczając, Duńczycy hygge nazywają wszystko to, co wprawia nas w dobry nastrój. Określenie to w ostatnim czasie wpłynęło znacznie na polską blogosferę, a nawet firmy odzieżowe tym hasłem opatrują swoje najnowsze kolekcje. Powstają meble hygge i książki o hygge. Sama wymowa tego słowa może nastręczać jednak wielu wątpliwości. Pochodzi ono z języka norweskiego i wymawia się je jako „huga”. Słowo to stało się tak popularne dzięki książce Marie Tourell Soderberg „Hygge. Duńska sztuka szczęścia”.
Jak wygląda życie według hygge?
Autorzy poradników zapewniają, że w hygge nie ma niczego skomplikowanego – to apoteoza spokoju, relaksu, komfortu, udanego związku, ciepła domowego. To o czym Duńczycy wiedzieli już od dawna my zaczynamy dopiero rozumieć. Aby jednak żyć według zasad hygge należy najpierw się zatrzymać. Teraz jest na to najlepszy czas, gdyż dni są krótkie, a wieczory długie. Nieraz jednak mamy problem z tym, by w ogóle odpocząć, jak więc to zrobić, by poczuć się w końcu szczęśliwcem? Otóż jeśli zrozumiemy, że w życiu są pewne cykle, że wszystko ma swój z góry ustalony sens, będzie nam zdecydowanie łatwiej. Pory roku uczą nasz organizm kiedy ma przyspieszyć, a kiedy zwolnić. Bardzo ważne jeśli chodzi o filozofię hygge jest tu wejrzenie w głąb siebie i zadania sobie kilku pytań: jak szukać własnego szczęścia i jak je odnaleźć i utrzymać.
Hygge czyli szczęście jest spersonalizowane
Hygge mówi o szukaniu szczęści w drobnych przyjemnościach dnia codziennego. Pewnie powiesz, że tak jak w piosence „w życiu piękne są tylko chwile”, ale to nie do końca będzie prawdą. Owszem, chwile szczęścia zdarzają się rzadko, ale to właśnie naszym zadaniem jest celebrowanie ich i sprawienie, by w naszym życiu było ich jak najwięcej. Czym zatem jest hygge? Może to być spotkanie z przyjaciółmi, takie, które wiele wniesie, da Ci poczucie bezpieczeństwa i uświadomi, że nie jesteś samotny. To ostatnie też zresztą nie musi okazać się katastrofą – zasłużony odpoczynek w samotności też potrafi dać wiele siły i odprężyć duszę i ciało.
Obecnie moda na rzeczy skandynawskie bardzo się upowszechniła. Nie oznacza to jednak, że kupując norweska lampę czy mebel staniesz się od razu propagatorem hygge. Nie jest ono bowiem związane z rzeczami materialnymi, wręcz stoi w opozycji do konsumpcjonizmu. Hygge oznacza także to, by zaopiekować się drugim człowiekiem tak, by nie pozostał sam ze swoimi zmartwieniami. Bo widząc szczęście innych, sami stajemy się przecież szczęśliwi i nie myślimy o troskach i cierpieniach.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić 🙂
ALe chyba zacznę od małych kroków, bo taki styl życia bardzo mi odpowiada.